Galeria →
Wycieczki →
City Elefantem tam gdzie " kończą " się ... tory do Opawy.
City Elefantem tam gdzie " kończą " się ... tory do Opawy.
Kliknij, by edytować opis katalogu
Zdjęcia
-
Jest piękny niedzielny wrześniowy poranek. Pogoda jak na zamówienie. Nic nie zakłócilo planów wycieczkowych. Na dworcu w czeskim Cieszynie sympatyczna Pani w okienku proponuje korzystny bilet strefowy “skupinova vikendowa reg. Moravskoslezsky”.
-
Celem podróży jest Opava oraz Bohumin. Na peronie oczekuje pociąg czeskiego przewoźnika “Ceske Drahy” z piętrowymi wagonami. Dla mnie to po prostu pociąg, dla fascynatów to piętrowy elektryczny zespół trakcyjny wyprodukowany w zakładach Škoda Vagonka.
-
Piętrowa jednostka elektryczna serii 471 nazywana oficjalnie CityElefant czyli “słonik” o wdzęcznym imieniu Adelka. Zajmujemy piętro, bo dla mnie to debiut pasażerski i nie lada atrakcja. Pociąg sunie po szynach cicho, mijamy piękne krajobrazy.
-
Ponad godzinna podróż kończy się na stacji Opava Vychod.
-
Stacji Opava Vychod.
-
Podążamy w kierunku centrum i kolejna “atrakcja” sklep spożywczy z szyldem " cerstve pecivo" pierwsze skojarzenie jest oczywiście mylne bo faktycznie to informacja, że tam można nabyć świeże pieczywo.
-
Sklep spożywczy z szyldem " cerstve pecivo"
-
Następna atrakcja dla “amatorów” czyli koniec torów i betonowa płyta z metalowymi odbojnikami,
-
Dalej jest piękny “park na ptasim wierhu”, gdzie przechodniów witają ustawione na pagórku ptaszki, z obracającymi się głowami. Ptaszki są trzy i świecą im oczy w ciemności, z mojej pozycji widać jednak tylko dwa, ale i tak wrażenie jest niesamowite.
-
Wśród zieleni i kwiatów znajduje się przepiękna fontanna. Z parku wychodzimy do centrum.
-
Zadziwiające jest to, że ruch pojazdów i pieszych jest tam znikomy, mimo pięknej pogody mijamy niewielu spacerowiczów. Dużo zieleni, kwiatów, palm w donicach, wszystko zadbane, będące idealnym tłem, do zdjęć.
-
W drodze na rynek mijamy plenerowy koncert młodzieżowej orkiestry, wokół uradowani ludzie popijający piwko, pary seniorów w tanecznych pląsach.
-
Docieramy na Rynek Górny, gdzie uwagę zwraca piękny, jasny budynek. To gmach ratusza i obecna siedziba urzędu miejskiego z 60 metrową renesansową wieżą.
-
Dalej fontanna , budynek teatru , opawski zegar oraz przepiękna gotycka konkatedra Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny z II połowy XIV wieku , zbudowana z surowego ceglanego muru ze 102 metrową wieżą.
-
Po drodze mijamy trolejbus , siedzibę największego czeskiego biura podróży Cedok , a w międzyczasie robimy krótką przerwę na pyszne, czeskie zmarzliny czyli lody.
-
Podziwiając miasto, kierujemy się w stronę stacji kolejowej, skąd będziemy podróżować do Bohumina. Tam na stacji oczekuje uroczy “motoraczek” w malowaniu historycznym M152 0405.
-
M152-0405 podstawi się jako pociąg Hvozdnický expres w relacji Opava východ – Svobodné Heřmanice
-
M152-0405 jako pociąg Hvozdnický expres w relacji Opava východ – Svobodné Heřmanice
-
M152-0405 jako pociąg Hvozdnický expres w relacji Opava východ – Svobodné Heřmanice
-
Hvozdnický expres w relacji Opava východ – Svobodné Heřmanice
-
M152-0405 jako pociąg Hvozdnický expres w relacji Opava východ – Svobodné Heřmanice
-
My wsiadamy do pociagu jednostki spalinowej z wagonami doczepnymi. Zajmujemy miejsca w sąsiedztwie przedniej części składu. Wrażenia z podróży są zupełnie inne niż w “Adelce”, tu czuć stuki, trzęsienia i nie jest już tak cicho jak w “słoniku”.
-
Czas jazdy płynie w przemiłej atmosferze. Z przesiadką w Ostrawie Svinov docieramy do Bohumina, miasta położonego przy ujściu Olzy do Odry na Śląsku Cieszyńskim w Czechach, w kraju morawsko-śląskim przy granicy z Polską.
-
Stacja kolejowa w Bohuminie funkcjonuje od 1847 roku , sto lat później po zniszczeniach wojennych zostaje odbudowana, zaś w lipcu 1991 budynek dworca zostaje wpisany do rejestru zabytków Republiki Czeskiej .
-
Tam wrażenie robi na mnie rozbudowany węzeł, kładka nad torowiskiem, gdzie bardzo wieje, ale wrażenia wzrokowe są tego warte. Stamtąd podziwiać możemy “myjnie i warsztaty” dla pociągów oraz ogrom wagonów oczekujących na naprawę, przeglądy lub zatrudnieni
-
Po utrwaleniu aparatem fotograficznym kilku wartych tego obiektów udajemy się na krótki spacer po urokliwym miasteczku .
-
Tam, podobnie jak w Opavie zachwyca cisza, spokój, zieleń i kwiaty.
-
Wracamy na stację, gdzie obowiązuje zakaz jazdy na “kole” czyli na rowerze, fotografujemy to co było zaplanowane i udajemy się do dworcowego sklepu po pyszną kawę .
-
Czekamy na pociąg do stacji "Cesky Tesin. Podróżujemy ponownie piętrowym składem, popijając pyszną kawę. Mijamy tereny dotknięte szkodami górniczymi kopalń w Karwinie, szególną uwagę zwracają drzewa wyrastające z zapadlisk zalanych wodą.
-
Docieramy do początkowej stacji naszej krótkiej wyprawy, by stamtąd pójść na końcowy spacer uliczkami czeskiego Cieszyna.
-
Odwiedzamy market, gdzie w oko wpadają “rohliki” czeskie rogaliki, wypieczone na wzór małej solanki, będące jednym z czeskich dóbr narodowych.
-
Końcowym etapem naszej wycieczki jest spacer po czeskim i polskim Cieszynie. Za “granicą” było cicho, a po drugiej stronie Olzy widać większe natężenie pojazdów i pieszych.
-
Stamtąd wracamy do szarej rzeczywistości, upojeni wrażeniami mijającego dnia, choć z lekkim niedosytem, gdyż nie wszystko zdołaliśmy zobaczyć. Rohlik z masełkiem i czeskie piwko zwieńczyły wycieczkową niedzielę…..to był naprawdę przepiękny dzień.